Dolina Lejowa

Piękna i zapomniana dolina w Tatrach. Czy można wejść z psem? Odpowiedź nie jest prosta i jednoznaczna. W Internecie znajdziecie zarówno informację, potwierdzającą możliwość spacerów z psem, jak i ich zakaz. Natkniecie się na przykład na informacje, że w sezonie, kiedy kasa biletowa jest czynna, kasjerzy mogą, lecz nie muszą się zgodzić na wejście z psem. Postanowiliśmy to sprawdzić…

Naszą wędrówkę zaczęliśmy od Polany Biały Potok. Doszliśmy do Doliny Lejowej i zobaczyliśmy zakaz wprowadzania psów…

Kasa niestety była nieczynna więc zadzwoniliśmy do zarządcy drogi, którym tak jak w Dolinie Chochołowskiej jest Wspólnota Leśna Uprawnionych 8 Wsi w Witowie. Potwierdzili to, o czym wcześniej czytaliśmy. Wspólnota zezwala na wejście z psem do doliny, a na nasze uwagi dotyczące zakazu wydanego przez TPN, usłyszeliśmy: „możecie wejść, może Was nie pogonią”. Zarządzca drogi nie ma nic przeciwko, ale TPN zabrania.

Rozmawialiśmy z mieszkańcami wsi Witów, którzy mają psy. Poradzili nam, żeby się tym znakiem nie przejmować. Sami bardzo często spacerują tą doliną i nikt nigdy nie zwrócił im uwagi. Portal Tatrzański również potwierdził nam, że możemy wejść do Doliny Lejowej z psem. Wygląda na to, że można. Jednak czuliśmy się nie pewnie, zakaz to zakaz, a my go złamaliśmy.

Mimo dylematów moralnych uważamy, że warto zaryzykować dla nowego szlaku. Trasa ma 3,3 km. Fajna alternatywa dla obleganej doliny chochołowskiej. Zdecydowanie spokojniej, na szlaku nie spotkaliśmy ani jednej osoby, samochodów czy koni. Na początku krzyżuję się z Drogą pod Reglami (zielony szlak), więc gdyby Was jednak nie wpuścili, możecie pójść w prawo lub lewo zielonym szlakiem. Kończy się, krzyżując ze Ścieżką pod Reglami (czarny szlak), na którą już nie możecie wejść, więc musicie zawrócić.