jak zacząć? podpowiadamy
W końcu się udało – wspólne pływanie kajakiem z psem. Po udostępnieniu filmu na Youtubie dostałam sporo wiadomości od Was.
Pół żartem… zacznę od tego, że najpierw ja musiałam nauczyć się pływać kajakiem. Z Comą poszło równie łatwo. Przygotowałam smakołyki i pomogłam jej wsadzić tyłek na kajak, bo ciapa sama tego nie ogarnęła. Po chwili położyła się i nie próbowała wyskakiwać. Pływając z psem samemu musimy jednocześnie zajmować się psem i sterować kajakiem. Wrażenia nie zastąpione. Było rewelacyjnie. Pokochałam kajaki, a Coma też się świetnie bawiła. Pływałyśmy po rzekach spokojnie płynących. Które nie mają bardzo silnego nurtu, są płytkie i wąskie, więc jest blisko do brzegu. Po jeziorach pływałyśmy tylko blisko brzegu, żeby w razie potrzeby Coma mogła dopłynąć bezpiecznie. Na początek przygody kajakowej, nauki, przyzwyczajenia psa i dla jego komfortu polecamy wąskie rzeki.
Jeżeli pies lubi wodę i może próbować wyskakiwać z kajaka – warto zaopatrzyć się kamizelkę asekuracyjną lub w długą linkę treningową. Dzięki temu nawet jeśli pies wyskoczy możemy wciągnąć go z powrotem na kajak. Warto mieć zapakowane rzeczy na kajaku w wodoszczelne worki, ponieważ jak pies wyskoczy i wróci mokry to będziecie mieć wodę w kajaku. Róbcie przystanki. Będzie to dobra okazja do napicia się, załatwienia i rozruszania kości.
Jak Coma się zachowywała w kajaku? Wbrew ogromnym obawom Coma sobie świetnie radziła. Łapała promienie słońca, obserwowała z zaciekawieniem otoczenie i była zrelaksowana. Nie każdy zrozumiał moją przygodę, przecież to jest niebezpieczne i „w ogóle bez sensu”. No cóż … jeśli ktoś ma dobrą relacje ze swoim psem, rozumie go i pies ma do nas zaufanie, to można z nim robić praktycznie wszystko.
Podoba Ci się Nasza Strona? POMÓŻ nam się rozwijać.
Kliknij w filiżankę i postaw nam kawę lub smaczki dla Comy.
Dodaj komentarz