Do miejscowości Castelfranco Emilia trafiliśmy przypadkiem. Wybraliśmy się do Modeny aby zwiedzić Muzeum Ferarri. W planach mieliśmy nocleg właśnie w tym mieście. W Modenie bez problemu znaleźliśmy hotel. Jednak będąc już na parkingu zmieniliśmy zdanie. Szybko znaleźliśmy nocleg na wsi, zaledwie kilka kilometrów dalej.

Il Contado -room and breakfast

Cisza i spokój. Spory, ogrodzony zielony teren za domem. Tego potrzebowaliśmy po długiej podróży. Właściciel przesympatyczny. Nocleg jak najbardziej psiolubny. Dostaliśmy przestronny, czyściutki i śliczny pokój. Pyszne śniadanie w formie bufetu.
Budynek gospodarczy, który został przerobiony na hotel był ciekawy i bardzo klimatyczny. Sporo czasu spędziliśmy za domem na trawce. Z zabawnych i zaskakujących sytuacji było sprzątanie odchodów. Pytamy właściciela, gdzie możemy wyrzucić woreczek, zaśmiał się i mówi „nie sprzątajcie, przecież zanosi się na deszcz”.

Kiedy Coma odpoczywała po podróży, my wyskoczyliśmy do Muzeum i zjedliśmy obiad w pobliskiej restauracji. Do restauracji chcieliśmy pójść pieszo, jednak brak chodnika przy głównej drodze i styl jazdy Włochów odstraszył nas skutecznie.

PODOBA CI SIĘ NASZA STRONA? POMÓŻ NAM SIĘ ROZWIJAĆ.

Kliknij w filiżankę i postaw nam kawę lub smaczki dla Comy.